Park Narodowy Triglav – atrakcje

W północno-zachodniej części Słowenii możemy podziwiać jedyny park narodowy tego kraju, położony w Alpach Julijskich, Park Narodowy Triglav. Jego nazwa pochodzi od najwyższej góry Słowenii, Triglav, wznoszącej się na 2864 m n.p.m. Jest to park bardzo różnorodny, umożliwiający zaawansowaną wspinaczkę górską jak i spacer po łatwych, leśnych ścieżkach. 

Na zwiedzanie parku mieliśmy przeznaczony tylko jeden dzień. Dojechaliśmy do niego dość późno, bo po 13, więc drogą kompromisu czasowego i przez szybki, wrześniowy zachód słońca, a także przez dość mocno niesprzyjającą pogodę, wybraliśmy trzy miejsca, które postanowiliśmy zobaczyć.

Poniżej znajduje się mapka ze wszystkimi odwiedzonymi punktami.

Naszym pierwszym celem było Jezioro Bohinj. Jadąc od granicy z Austrią jechaliśmy piękną, malowniczą trasą, przebiegającą przez góry, lasy oraz obok kolorowych zbiorników wodnych. 

Zanim dojechaliśmy do naszego celu, przejeżdżaliśmy obok Jeziora Bled. Jest to bardzo ciepłe jezioro, w którym temperatura w miesiącach letnich może wynosić nawet 26 stopni. Na jego środku znajduje się wyspa Blejski Otok z kościółkiem pod wezwaniem Wniebowzięcia Marii Panny. Wokół jeziora znajdują się liczne restauracje, kawiarnie, hotele i apartamenty, a klimat jest dość mocno wakacyjno-relaksacyjny. Jeśli zdecydujecie się zatrzymać niedaleko niego, aby podziwiać wodę i widoki z bliska, weźcie pod uwagę, że okolica jest bardzo zatłoczona i znalezienie parkingu w okolicy jest dość sporym wyzwaniem. W Słowenii byliśmy we wrześniu, więc nie mamy porównania do ruchu w okolicy w miesiącach letnich, jednak słyszeliśmy bardzo dużo opinii, że jest niesamowicie tłoczno i mało swojsko. 

Jezioro Bohinj (Jezioro Bohinjsko)

Kiedy dojechaliśmy do Jeziora Bohinj, aż zaniemówiliśmy z wrażenia. Niesamowicie czysta woda, ogromne góry obok, cisza, dzika przyroda, a także niemalże puste okolice. Jezioro jest szerokie na 1 km oraz długie na 4,35 km, co powoduje, że jest największym naturalnym jeziorem w całej Słowenii. W jeziorze można się kąpać, pływać kajakami, a także popłynąć w rejs (z miejscowości Ribčev Laz do Ukanc i na odwrót). Możliwe jest również plażowanie. 🏝

Nasz punkt widokowy przy którym się zatrzymaliśmy znajdował się przy słynnym słoweńskim koziorożcu (Goldenhorn/Zlatorog). Fantastyczną legendę dotyczącą koziorożca możecie przeczytać na stronie Slovenia Tour w poniższym linku: The Zlatorog Legend: Myth of Triglav’s Golden-Horned Chamois

Szczyt Vogel

Na szczyt Vogel (1922 m n.p.m) udaliśmy się chwilę po popołudniowym odpoczynku przy jeziorze. Zdecydowaliśmy się na wjazd koleją linową, która znajduje się około kilometra od Zlatoroga. Przy samym początku kolejki znajduje się leśny, bezpłatny parking. Za przejazd tam i z powrotem zapłaciliśmy 59€ za dwie osoby. Na górę wjeżdżaliśmy około 10 – 15 minut, podziwiając jednocześnie piękne Alpy oraz Jezioro Bohinj. 

Na dole, przed wejściem do kolei, znajduje się mapa, która pokazuje szczegółowy plan szlaków, kolejek a także wyciągów narciarskich i schronisk. Na górnej stacji kolei znajduje się schronisko Ski Hotel Vogel, przy którym położone są kolejne szlaki, prowadzące do następnych atrakcji płaskowyżu. Bardzo blisko schroniska znajduje się Ski Vogel Center, przy którym w zimie można jeździć na nartach lub snowboardzie. W okolicy można również udać się na spacer podziwiając piękne widoki oraz dalsze pasma Alp, w tym najwyższą górę Słowenii, Triglav. 

Na szczycie obok schroniska ustawiona jest huśtawka, położona niedaleko krawędzi barierek. Huśtając się, można obserwować piękne, potężne i niesamowite Alpy.

Zaraz przy huśtawce zostało postawione urokliwe, specjalne serce do pozowania, dzięki czemu można zrobić sobie romantyczne zdjęcie na tle Alp. Zaraz obok serca, rozpościera się wspaniały widok na dolinę Bohinj. 

Będąc zwierzolubami musimy się jednak przyznać, że dla nas najlepszą atrakcją, oprócz oczywiście niesamowitych widoków, były… kozy oraz lamy. 🐐 Za 1€ można było wykupić karmę i nakarmić stadko łakomych zwierzaków. Wspaniałe doświadczenie, przede wszystkim dlatego, że na co dzień rzadko zdarzają się takie okazje. Trzeba było tylko pilnować, komu się akurat daje jedzenie, bo niektóre osobniki zjadłyby wszystko i się z nikim nie podzieliły…

Wodospad Savica

Bardzo blisko od kolei Vogel, bo 2km dalej, znajduje się Wodospad Savica, a droga do niego prowadzi krętymi, leśnymi drogami. U jego podnóża znajduje się duży parking kosztujący 5€ za samochód (za 3 godziny) oraz schronisko i restauracja (we wrześniu dość szybko oba obiekty się zamykały, bo chyba około 18 – warto sprawdzić, jeśli będziecie mieli ochotę na kolację właśnie w tym miejscu). Przed wejściem nad wodospad znajduje się budka, w której trzeba zakupić bilet – zapłaciliśmy 8€ za dwie osoby. Przy zakupie biletu otrzymuje się mini przewodnik w formie ulotki (i ku zaskoczeniu – Pan z okienka zapytał nas skąd jesteśmy, aby dać nam go po polsku!), który przekazuje najważniejsze informacje o wodospadzie, takie jak jego wysokość nad poziomem morza (894 m), wysokość dużego wodospadu (78 m) oraz wysokość małego wodospadu (25 m). Dojście do Savicy zajmuje około 20-30 minut, a samo wejście jest strome i ma wiele schodów, ale także i proste, leśne ścieżki. Po drodze znajdują się punkty widokowe, w których można obserwować całą Dolinę Bohinj.

Po wejściu na samą górę można znaleźć urokliwą altankę, z której z jednej strony można podziwiać dolinę, a z drugiej strony wodospad. Savica jest dwuramiennym wodospadem w kształcie litery A, a woda wypływa z Czarnego Jeziora. Jest niesamowity, ogromny, a otoczenie Alp oraz zielonkawo-błękitnej wody u jego podnóża wygląda wspaniale! Zdecydowanie uważamy, że warto się tu wybrać. Z altanki można jeszcze zejść schodami w dół, aby podejść bliżej wodospadu, ale dość szybko ograniczy nas furtka, która jest zamknięta na kłódkę.

Gdzie zjeść niedaleko Jeziora Bohinj?

Restavracija Kramar – mieliśmy okazję zjeść w restauracji z widokiem na całe Jezioro Bohinj w miejscowości Stara Fužina. Jedliśmy pizzę (która była średnio smaczna) oraz przepyszne bałkańskie ćevapčići. Zapłaciliśmy 50€ za kolację na dwie osoby, a płatność była możliwa tylko gotówką – dla niezmonetyzowanych jak my, zaraz przy restauracji jest bankomat. Nawet jeśli nie planujecie tu jeść, to warto wybrać się tu na drinka czy herbatę ze wspaniałym widokiem. Zdjęć z restauracji nie mamy, bo dość mocno wiało, a chmury nad Alpami nie napawały optymizmem co do dalszej pogody, ale mamy jedno z parkingu nieopodal Kramar. Wspaniały widok, prawda?

Park Narodowy Triglav – podsumowanie

Mamy ogromny niedosyt całego parku narodowego. Bardzo żałujemy, że mieliśmy tak mało czasu na zwiedzanie, a już przede wszystkim bardzo nam szkoda, że nie udało się zobaczyć Wąwozu Vintgar, do którego bardzo chcieliśmy się wybrać. Szczerze radzimy nie omijać Słowenii, jeśli planujecie wakacyjny wyjazd, a już szczególnie parku  – jest tu wspaniale. 

Miłego zwiedzenia! 

1 comment
  1. Pięknie położone schronisko a zwłaszcza ta mała drewniana chata poniżej ale też z pięknym widokiem. I serce cudna chociaż na huśtawce tak blisko krawędzi to bym się bała usiąść. Nigdy nie byłam w Słowenii a to przecież tak niedaleko. Przytulam Was

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You May Also Like